***
-Pośpiesz się zaraz się spóźnię-powiedział już lekko poirytowany piłkarz, ciągnąc za rękę małą dziewczynkę.
-Nie ciąg mnie tak, szybciej już nie mogę- powiedziała wyrywając mu rękę.
Alexis słysząc to wziął ją na ręce i pobiegł w kierunku szatni, zaraz przed nią zatrzymał się.
-Zamknij oczy i nie podglądaj- powiedział a dziewczynka zrobiła co kazał.
Otworzył drzwi do szatni, gdzie większość piłkarzy była już gotowa to treningu i szybko podszedł do swojego miejsca.
-Alexis kto to jest?- zapytał jeden z jego zaciekawionych kolegów.
-Jestem dziewczynką nie widać?- zapytała z przekąsem Alex a piłkarze na chwile zdębieli.
-Ma charakterek już ją lubię- powiedział Pique i podszedł do dziewczynki, która dalej trzymała rączki na oczkach.
-Jak masz na imię?- zapytał
-Alex- powiedziała uśmiechając się.
-Fajnie, a ja jestem Gerard jak chcesz możesz mówić wujek a dlaczego jesteś tu z tym palantem?- powiedział i ręką pokazał na Alexisa.
-Gerard nie ucz jej takich słów- powiedział Carles.
-Sory.
-To mój tata- odparła dziewczynka a wszystkie spojrzenia pobiegły w stronę Alexisa wiążącego już buty.
-Alexis, od kiedy ty masz dziecko?
-Od jakiś 2 godzin, opowiem wam wszystko po treningu, nie miałem jej z kim zostawić.
-A Laia?- zapytał Messi.
-Powiedziała, że nie będzie bawić się w niańkę. Możesz już otworzyć oczy.
-Dobra idziemy ?-zapytał Gerard i wziął na "barana" Alex.
-Super!!!
***
-No nareszcie ile mam na was czekać?- zapytam Martino a widząc kogo Pique niesie na plecach dodał- Gerard, od kiedy ty masz córkę i czemu jest na treningu?
-To nie moje dziecko tylko jego- ręką wskazał na Alexisa a Alex wyślizgnęła mu się z rąk i już miała spaść na ziemie, ale w ostatniej chwili chwycił ją Leo.
-Czyś ty oszalał chcesz mi dziecko zabić? -zaczął krzyczeć Alexis.
-Sory wyślizgnęła mi się.
-Palant.
-Ej spokój mówiłem już coś o takich słowach przy dziecku- powiedział groźnie Carles.
-Nic Ci nie jest?- zapytał Leo, patrząc z troską na dziewczynkę i powoli odstawił ją na ziemie.
-Nie, dzień dobry jestem Alex a pan jak ma na imię?- zapytała wyciągając rękę w stronę trenera.
Paru piłkarzy widząc tę scenę parsknęło śmiechem.
-Jestem Gerardo, idź się pobawić z piłkarzami a ja porozmawiam z tatą dobrze?
-Jasne- powiedziała i pobiegła w stronę Leo.
-Alexis wiesz, że przyprowadzanie dzieci na trening jest zabronione a po drugie, od kiedy ty masz córkę.
-Od jakiś 2 godzin. Ona przyszła do mnie do domu z listem od matki, że mam się nią zająć przez miesiąc. Przecież nie mogę jej samej zostawić w domu.
-Gdybym jej nie widział kazałbym zrobić Ci test na ojcostwo, ale po was widać, że jest twoją córką jest prawie identyczna. Dziś niech zostanie, ale jutro znajdź jej opiekunkę.
-Dobrze.
Trener widząc Alex bawiącą się z piłkarzami uśmiechnął się, szczerze mówiąc on też ją polubił, jak każdy przebywający na murawie.
***
Alex cały trening chodziła za Martino i krzyczała na piłkarzy, cały sztab trenerski miał wielki ubaw. Wszyscy ją polubili, jej po prostu nie dało się nie lubić, miała to coś w sobie, że chociaż mając 5 lat potrafiła dogadać się ze wszystkimi.
Zaraz po treningu w szatni nikt się nie przebierał, lecz każdy czekał na wyjaśnienia od Alexisa.
Opowiedział im o wszystkim ze szczegółami.
-Jak chcesz to na czas jutrzejszego treningu możesz ją przywieść do nas Valeria na pewno będzie się cieszyć- powiedział Andres.
-Dzięki ratujesz mi życie, a zaraz zacznę szukać jakiejś opiekunki.
-A kim jest Valeria?- zapytała zaciekawiona Alex.
-To moja córka, chcesz jutro do nas przyjechać i pobawić się z nią?
-Tak!
-Dobra mała zbieraj się, jedziemy do domu. A właśnie co takie dzieci jedzą, ja się na tym nie znam, nigdy w życiu nie miałem dziecka.
-Dawaj jej to, co ty jesz tylko ograniczaj jej słodycze jak coś to dzwoń do mnie.
-Dzięki.
***
No to mamy kolejny rozdział dzisiaj więcej dialogu, uczuć więcej będzie w następnym rozdziale :)
Urok Alex *.*
OdpowiedzUsuńTa to ma szczęście ^^
Każdy ulegnie takiej małej XD
Czekam na następny ^.^
Pozdrawiam ♥
Swietny :* Czekam na Nexta :))
OdpowiedzUsuńJaka kochana Alex, jejciuuu *_*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
zapraszam na nowy u mnie :
natalia-fcb-love-life-story.blogspot.com
liczę na Twój komentarz :*
Super super super <33 poprostu zakochałam się w tym blogu <33
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na nn :p
Meegaa <33 Czekam pisz szybciutko nastepny <33
OdpowiedzUsuńSuper <333333 Kocham tego bloga. Alexis ma udaną córkę. Uczy się na trenera od Martino:D
OdpowiedzUsuńBoski. Jutro chcę następny :) Nie no a tak serio napisz niedługo i informój mnie za każdym razem. :*
Świetny ^^ czekam na więceeeej <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) znajdziecie tu opowiadanie o Neymarze :) dopiero zaczęłam pisać, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba http://njr-mi-amor.blogspot.com/
Pozdrawiam, Ola :*
Alex mnie tu powala XDDD
OdpowiedzUsuń-Czyś ty oszalał chcesz mi dziecko zabić?-zaczął krzyczeć Alexis.
-Sory wyślizgnęła mi się.
-Palant.
-Ej spokój mówiłem już coś o takich słowach przy dziecku-powiedział groźnie Carles
Padłam przy tym :D
Czekam ^^
Genialny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńJa już chce następny! <333
jeden z najbardziej oryginalnych blogów jakie znam ♥ boooosko piszesz ♥ czekam na kolejny rozdział ;**** ♥ :)))
OdpowiedzUsuńBoże mała jest świetna ! Normalnie ją kocham *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ! :)
Boskie ! Mała Alex pozwala.. :) pisz następny :3 pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńMała Alex jest boska <3
Czekam na kolejny
Alex jest świetnym dzieckiem, już tą małą polubiłam!
OdpowiedzUsuńLaia krowa, hahahahahaha, jeju.
Alexis w roli ojca też bardzo mi się podoba, mhm. :3
czekam na następny. :* / Vika
Kiedy bedzie następny? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga i proszę dodaj jak najszybciej nowy rozdział! <3
OdpowiedzUsuńHej :* zostałaś nominowana do VBA! więcej info tutaj :
OdpowiedzUsuńhttp://njr-mi-amor.blogspot.com/2014/08/1.html#comment-form
Świetny <3
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu przez przypadek ale zostaje na długo :)). Masz talent do pisania :) Super rozdział ♥ Pozdrawiam ! Gabi
OdpowiedzUsuń